Plac zabaw, kto go nie lubi... pamiętam jak w dzieciństwie razem z rodzeństwem uwielbialiśmy szaleć na "Jordanku"- znanym na pewno przez wszystkie kołobrzeskie mamusie, bo nigdzie indziej jak tu wspomnienia wracają i chęć powrotu do czasów beztroskich :)
"Jordanek" uwielbiamy za spokój i dużą przestrzeń, a przede wszystkim brak przepełnienia, bo atrakcji tam wiele i każdy dla siebie coś znaleść może.
"Jordanek" uwielbiamy za spokój i dużą przestrzeń, a przede wszystkim brak przepełnienia, bo atrakcji tam wiele i każdy dla siebie coś znaleść może.
I choć plac zabaw pod nosem mamy to wolimy kroków kilkaset przejść na "Jordanek", bo wiem że tam Ladies nic złego nie spotka i dzieci bez opieki tam biegać nie będą, jak to często u nas bywa o czym pisałam kiedyś TU.
Uśmiechnięte Ladies to widok bezcenny, bo nie od dziś wiadomo że dziecku do szczęścia tak nie wiele potrzeba...
Mamo, Tato sprawiaj dziecku swemu radość codziennie to nic nie kosztuje ! :)
Cioteczki lubią ploteczki :)
to święta racja dziecko tak niewiele potrzebuje do szczęścia i to jest takie piękne :) uczę się tego od swoich synów uczę się cieszyć najmniejsza rzeczą :)
OdpowiedzUsuńoj tak a czasem człowiekowi tyle spraw głowę zaprząta że mu się zwyczajnie nie chce, a chcieć powinno
OdpowiedzUsuńsuper blog,zapraszamy do nas
OdpowiedzUsuńhttp://malichlopcywwielkimmiescie.blogspot.com/
Prawda ! Nic nie kosztuje. My obojętnie przejść nie możemy obok placu zabaw bo jest pisk niesamowity ;) Sliczne masz córki
OdpowiedzUsuńhttp://loli-la-lu.blogspot.com/