o tym, że ...

Czas nieubłagalnie płynie,
a z każdym nowym dniem Ladies są coraz starsze i jakby dojrzalsze...
a gdyby tak móc zatrzymać czas na chwilę,
by wyłapać to co w nich najlepsze,
cieszyć się sobą i beztrosko żyć...

Szkoda, że możliwości takich brak,
bo teraz jest ten najważniejszy czas,
gdy Lady Oli co dzień nowych wrażeń nam dostarcza,
choć lekko nie jest,
bo by chwilę czemuś poświęciła trzeba się nad nią nieźle powyginać,
trzeba cierpliwości i zrozumienia!
Ta nasza kochana 2 latka,
której zasób słów zbyt ubogi, 

by wyrazić dokładnie to czego chce

komunikuje się z nami często przez krzyk i awantury,
po czym strzela "focha" i idzie dalej....
bywa i tak że zabawkami rzuci,
ktoś może nam zarzucić, 
że coś z nią nie tak (bo jak wiadomo ludzie uwielbiają się czepiać)
ale ja wiem, że to zdrowy objaw i oznaka tego,
że nasza Lady pokazuje nam że jej zdanie też się liczy,
bo chce decydować sama o "sobie" mimo swoich "tylko" 2 lat.
Jej wyobraźnia jest ogromna,
a ja uwielbiam patrzeć jak się bawi,
koloruje, układa...
potrafi znaleść wiele zastosowań zabawek,
o których ja bym nawet nie pomyślała.
Jest naszym małym "czortem",
dzięki któremu każdy dzień jest inny i dostarcza nam wiele nowych doświadczeń...

Na naszym fp, wciąż trwają licytację, z których całkowity dochód zostanie przeznaczone na leczenie i rehabiliatcję Matiego, którego "poznać" mogliście ---> TU