Przejdź do głównej zawartości

Jesień z Little Sophie *KONKURS


Pani jesień daje nam coraz częściej znaki,
że ten miesiąc do niej należy,
bo deszczem nie szczędzi i wiatrem,
bo temperaturę obniżyć próbuje,
choć zmarznąć porządnie nam się jeszcze nie udało,
ale promyki słońca złapać,
ach ta Pani jesień...
Czas zatem na czapki, kominy, szale, kurtki cieplejsze, obuwie nieco lepsze ;)

Nasz must have na ten czas jesienno zimowy niezmienny,
bo tak jak w tamtym tak i w tym roku wierne Little Sophie jesteśmy.
Uwielbiamy wszystko co spod rąk Ewy wychodzi,
za jakość, dopracowanie w każdym calu, kolory, materiały.
W swoje cuda wkłada całe swoje serce,
a jej nowa kolekcja warta jest Waszej uwagi
jeśli cenicie sobie nietuzinkowość i przede wszystkim wygodę Waszych pociech !


















CZAS NA OBIECANY KONKURS !




ZASADY:

*  jeśli jeszcze nas nie lubicie,a chcecie nas polubić to będzie nam bardzo miło :)




* udostępniamy publicznie na swoim profilu plakat, który jest dostępny ---> TU

* w komentarzu wpisujemy jedną wybraną rzecz którą chcemy wygrać (czapkę lub komin)

* bawimy się razem uczciwie, trzymamy kciuki z całych sił i cierpliwie czekamy na wyniki ;)


Liczny udział w naszym konkursie przełożył się na wydłużony czas oczekiwania na wyniki konkursu, ale po burzliwych naradach z Ladies wybrałyśmy zwycięzców, zatem ogłaszamy :

komin wygrywa :
Katarzyna Sebastian Lasek

czapka wędruje do:
Irminy Jaskuły


Gratulujemy !!!

proszę o kontakt w ciągu 5 dni :)



Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

*** TULLET'OWY KONKURS ***

nagrodami w konkursie jest bestsellerowe trio Herve Tullet'a: " Naciśnij mnie ", " A gdzie tytuł ", " Turlututu, to ja " .

Nasz wyprawkowy MUST HAVE

Wielkimi krokami zbliża się termin, w którym na świat przyjść ma nasza 3 Księżniczka <3 Czas więc na przedstawienie Wam naszej wyprawki, fakt że jest to moja 3 ciąża przygotowania jak i to co jest niezbędne ograniczyłam do minimum biorąc pod uwagę swoje poprzednie "doświadczenie"

Wulkany energii

Każdy nasz dzień zaczyna się tak samo, ale jego część dalsza nigdy nie jest nudna. Zawsze coś się dzieje, czasem w głowie planów wiele, lecz moje wulkany energi skutecznie mnie od niech odciągają, Oli chodzi swoimi ścieżkami nie robiąc sobie nic z mojego tysiąc razy powtarzanego "NIE WOLNO !".