Przejdź do głównej zawartości

KATAREK plus = nasza niezawodna broń na katar


W okresie jesienno zimowym trwa nieustanna walka z katarem,
my na niego swój sposób mamy,
bo gdy do odkrzucza naszą broń podłączamy,
katar na starcie ten pojedynek przegrywa....
i nie straszne nam wtedy przeziębienia żadne :)

Co to za broń? jak używać jej należy?
Jakiś czas temu nasz blog został wyróżniony (zresztą jak WIELE innych)
w akcji 'Zaraź nas woim blogiem',
dzięki czemu przetestować mogłyśmy
zupełnie nowego pogromce kataru.


Do tej pory korzystałyśmy z nosefridy,
jednak nie była ona tak dokładna w działaniu
i przyjemna w stosowaniu jak "ON".

Katarek plus, bo o nim dziś mowa,
to odciągacz kataru, który podłączany do odkurzacza
w chwil kilka usuwa niechcianą wydzieline z nosa tzw. gile :)
Stosować go można u dzieci już od pierwszych dni życia,
idealnie sprawdza się też u dzieci niepełnosprawnych
i tych co współpracować nie lubią...
Kiedy u Ladies pojawia się nieszczęsny katar,
co sen z powiek mych spędza,
u nas sprawdza się sól morska i od jakiegoś czasu "ON".
Nie ma w sobie równych,
bo dzięki niemu wraca uśmiech,
spokojny sen a przede wszystkim pozawala szybciej wrócić do zdrowia!
Przetestowany przez Ladies BARDZO dokładnie,
gdyż same katar sobie nim usuwają :)
To dzięki "NIEMU" to co zawsze wywoływało płacz,
zmieniło się w czystą przyjemność,
której towarzyszy wielka radość.
Niemożliwe? a jednak !

Czyszczenie jego jest bardzo łatwe,
bo rozłożyć go można na "czynniki pierwsze",
a dołączona szczoteczka pozwala
na dotarcie w miejsca niedostępne
co jest jego ogromną zaletą.

KATAREK plus to nasza niezawodna broń,
która podłączona do odkurzacza wygrywa każdą walke
z cieknącym, wszystkich denerwującym katarem!















Fakt, że Katarek plus otrzymałyśmy w ramach testowania nie miał żadnego wpływu na naszą ocenę :)


Komentarze

  1. Echhhh,,,, niby wszystko ładnie pięknie, ale moja Blania jak ognia boi się odkurzacza (i niby nie wiem czemu bo oswajana była z nim jako Maluszek Maleńki;) ), phi co ja mówię, nawet nosefrid'y boi się jak ognia:) Ale dobrze, że pisze się o takich nowościach to może kiedyś wypróbuję przy drugim dziecku:) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. też taki kupiłam dla małej :D mam nadzieję, że będzie okay^^

    OdpowiedzUsuń
  3. tylko musisz wiedzieć jedną rzecz, a o tym nikt nie informuje
    ja również używam (nie z odkurzacza, nuse fridy i sopelka-dla mnie sopelek lepszy)
    laryngolog (bardzo mądra kobieta) dała mi radę: oczyszczać mechanicznie w przypadkach bardzo uciążliwego kataru, najlepiej nich się leje z nosa (by się lało polecam inhalacje z soli fizjologicznej w ostrych stanach z mucosolwanu),oczyszczając często mechanicznie podrażnia się mieszki włosowe w nosku,co powoduje częste katary -błędne koło
    tak, że oczyszczaj, na zdrowie, ale z umiarem ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. mamy, już prawie 1,5 roku, używamy, i BARDZO BARDZO polecamy! ale zgadza się: zbyt często nie używać bo to błędne koło!

    OdpowiedzUsuń
  5. dziewczyny pamiętajmy , że wszystkim umiar mieć trzeba :)

    OdpowiedzUsuń
  6. mój siostrzeniec półtoraroczny umie sam dmuchać!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Lady Oli za kilka 2 dni dwa latka skończy i też dmuchać umie, ale jak dziecko choruje to i ochota na wszystko mu mija i wtedy katarek nam BARDZO pomaga ! :)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

*** TULLET'OWY KONKURS ***

nagrodami w konkursie jest bestsellerowe trio Herve Tullet'a: " Naciśnij mnie ", " A gdzie tytuł ", " Turlututu, to ja " .

Nasz wyprawkowy MUST HAVE

Wielkimi krokami zbliża się termin, w którym na świat przyjść ma nasza 3 Księżniczka <3 Czas więc na przedstawienie Wam naszej wyprawki, fakt że jest to moja 3 ciąża przygotowania jak i to co jest niezbędne ograniczyłam do minimum biorąc pod uwagę swoje poprzednie "doświadczenie"

Wulkany energii

Każdy nasz dzień zaczyna się tak samo, ale jego część dalsza nigdy nie jest nudna. Zawsze coś się dzieje, czasem w głowie planów wiele, lecz moje wulkany energi skutecznie mnie od niech odciągają, Oli chodzi swoimi ścieżkami nie robiąc sobie nic z mojego tysiąc razy powtarzanego "NIE WOLNO !".